środa, 8 czerwca 2016

Ślubny podarunek

Ech... co to był za Ślub, z Dużej Litery Ślub !
I gołębie nad nimi śnieżnobiałe, i samochód retro marki "Sam",
i kwiaty i półmrok w kościele, i świec migotanie u stóp...
i płatki róż, i balony i uśmiech Młodych...
i łzy najbliższych i wzruszenie i serc bicie niestrudzenie...
i " Alleluja" L. Cohena, i skrzypce tkliwe w tle...
i my goście, w oczekiwaniu ....n a TAK !

Tak właśnie było a potem hulanki do rana :)

Z tej okazji, długo przed tą datą ważną dla nszych przyjaciół Brygidy i Rafała
wylepiłam na życzenie i z dedykacja kolorystyczna paterę w prezencie ślubnym, która niniejszym dzisj prezetuję :)


Brak komentarzy: